poniedziałek, 4 lipca 2016

#7 | 5 sposobów na ciut ciekawsze wakacje

Czy Wy też każdego roku czekacie intensywnie na wakacje, lato, mówicie sobie "Tym razem będzie inaczej, tym razem nie zmarnuję ani jednego dnia!", aż koniec końców uświadamiacie sobie, że tak właściwie nie robicie nic poza bezmyślnym wpatrywaniem się w ekran komputera czy telefonu? (Na przykład teraz, gdy to czytasz. Mam cię!)
Ponieważ właśnie skończyłam szkołę, a tym samym we wrześniu rozpocznę nowy etap w moim życiu, postanowiłam tę "końcówkę" wykorzystać najlepiej, jak tylko się da. I pomóc wam zrobić to samo. Oto kilka pomysłów, co powinniście zrobić, by czas w wakacje nie przeciekał wam przez palce.



#1 WYJDŹ Z DOMU

Tak, to ten pierwszy krok, od którego należy zacząć. Tylko bez żadnego tłumaczenia, że nie masz z kim, że znajomi są zajęci. Weź słuchawki - muzyka zawsze umili Ci drogę - i wyjdź na spacer. Gdziekolwiek. Nie narzekaj, że nie wiesz po co. Na spontanie zawsze rodzą się najlepsze pomysły.



#2 ZNAJDŹ PASJĘ

W roku szkolnym często nie ma na to czasu przez naukę. Ale teraz? Przecież i tak nie masz nic lepszego do zrobienia, prawda?
Zawsze chciałeś grać na jakimś instrumencie? Śpiewać? Pisać bloga? Więc zrób to. Sama wiem z doświadczenia, że wakacje to świetny czas na znalezienie pasji - w tamtym roku przekonałam się o tym. W pełni spontanicznie, niczego nie planując wcześniej, zapisałam się na kurs gry na perkusji i przetrwało to do dziś. Tylko nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady - przyjmij to jako przyjemność, a nie obowiązek.



#3 CZYTAJ

Okej, okej, zdaję sobie sprawę, że to zajęcie nie dla każdego, ale wiem też, że jest wiele osób, które w roku szkolnym tracą wenę do czytania i odkładają książki. Rozumiem to - ale teraz macie okazję, by do tego powrócić. Nie tłumaczcie się tym, że nie macie pieniędzy na książki - w końcu biblioteki powstały w jakimś celu i uwierzcie, wcale nie są takie złe jak mogłoby się wydawać.


#4 POZNAJ LUDZI

W żadnym okresie w ciągu roku nie powstaje tyle wspomnień, co na wakacjach, prawda? Dlaczego by nie wprowadzić do nich nowych znajomych? Od zawsze wpajano nam, że Internet to złe miejsce zawierania kontaktów - owszem, ale nie jeśli używa się tego z głową.
A może masz znajomego, z którym widzisz się naprawdę, naprawdę rzadko? Zorganizujcie coś i spotkajcie się. Idźcie do kina, na pizzę, gdziekolwiek i cieszcie się wspólną chwilą. Przecież wszyscy wiemy, że wakacje bez przyjaciół to nie wakacje. 


#5 SŁUCHAJ MUZYKI

Hej, jeżeli myślisz, że napiszę żebyś włożył słuchawki do uszu i leżał na łóżku myśląc o niczym, jesteś w błędzie! Czas na prawdziwą muzykę. Na żywo. Podczas lata organizowane jest całe mnóstwo koncertów. Nie będę tu mówić o festiwalach czy występach zagranicznych gwiazd, bo wtedy miałbyś argument, że bilety są zbyt drogie. W twojej okolicy na pewno znajdzie się koncert jakiegoś polskiego wykonawcy. I uwierz, nawet jeśli nie jest to ktoś znany, warto iść - to właśnie dzięki koncertom poznałam wielu artystów, których płyty znalazły się potem na mojej półce. Gwarantuję, że wrażenia podczas koncertu to coś zupełnie innego, niż oglądanie występów na YouTube.


Prawdopodobnie napisałabym więcej - ale jestem pewna, że sam potrafisz już znaleźć sobie zajęcia na lato? Spotykaj się z kim chcesz i rób, co tylko wpadnie ci do głowy (tylko z rozumem, może lepiej nie odbieraj tego zbyt dosłownie).
Zanim się pożegnam, zostawię tu jeszcze cover utworu Roar Katy Perry w wykonaniu Toma Odella - uwielbiam go słuchać letnimi wieczorami.


Miłych wakacji!





PS No tak, Little Farner bez Post Scriptum to nie Little Farner. 
Wiem, nie było mnie ponad miesiąc. Wiem, zawaliłam. 
Jedno wytłumaczenie: szkoła wyssała ze mnie całą wenę do pisania. 
Jedno usprawiedliwienie: nie siedziałam bezczynnie. Uwierzcie mi, w każdy weekend otwierałam laptopa i próbowałam coś wyskrobać. Zasiadałam do tego mnóstwo razy, mówię poważnie. Napisałam około pięć postów i z żadnego - dosłownie, z żadnego nie byłam zadowolona. Każdy wydawał mi się niedopracowany, pisany na siłę, a nie chciałam zamieszczać tu czegoś, czego potem bym żałowała.
Na szczęście dla mnie, szkołę ukończyłam z satysfakcjonującym mnie wynikiem, więc chociaż tyle dobrego z tego wyszło. Mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniecie tutaj na dłużej, a ja nie stracę już weny, bo pisanie to naprawdę coś, co lubię robić i jedna z nielicznych rzeczy, kiedy jestem w miarę zadowolona z efektu. Znów wyszło dłużej niż chciałam, więc nie męczę was i już kończę. Pozdrawiam ciepło ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz