sobota, 16 kwietnia 2016

#5 | Motywacyjnie

Nigdy nie byłam osobą przesadnie optymistyczną, nigdy nie byłam też pesymistką, a do realistki też właściwie mi daleko. Zawsze dryfowałam w jakiejś własnej przestrzeni, gdzieś pomiędzy tym wszystkim.





Gdy zakładałam bloga, zrobiłam to zupełnie spontanicznie - ot tak, bo miałam wenę, bo chciałam coś napisać. A potem cisza. Wena ustała, nie miałam pojęcia co robić, komentarzy tyle co nic, nawet wyświetleń niewiele.
Na szczęście coś mną potrząsnęło, a chęć do pisania wróciła. Myślałam, że się nie uda, że to niemożliwe, żeby ktokolwiek zechciał spojrzeć na tego bloga, że tytuł zniechęca, że wygląd jest zbyt amatorski.
A jednak nie jest źle. Cieszę się, że komentarzy przybywa, że powolutku ktoś kusi się na obserwację, że czyta i wyraża swoje zdanie, a co mnie bardzo cieszy, na razie pojawiają się jedynie pozytywne opinie.



Mój blog to jednak tylko przykład. Gdy zaczynacie coś robić - nieważne, czy jest to pisanie, czy gra na instrumencie, czy trenowanie sportu, czy robienie zdjęć - nie poddawajcie się na starcie, tylko dlatego, że coś nie wychodzi. Może rzeczywiście nie ze wszystkiego potrafi coś wyniknąć, ale będziecie mieć satysfakcję, że próbujecie, że dajecie wszystko. To się nazywa PASJA. Pasja nie jest czymś, co musi Wam dobrze wychodzić, pasja to coś, co robicie pomimo wszystko, czemu nie potraficie się oprzeć bez względu na to, co mówią inni. Pasja to odskocznia od rzeczywistości, a ćwicząc coś, próbując, starając się być coraz lepszymi - w końcu takimi będziecie.
Chcesz coś robić, ale twierdzisz, że się do tego nie nadajesz? Że jest za późno żeby zacząć? Nigdy nie jest za późno.
Chcesz grać na instrumencie? Zapisz się na kurs.
Chcesz pisać bloga? Zakładaj i pisz.
Chcesz robić zdjęcia? Nic trudniejszego, aparat do ręki.
Chcesz uprawiać sport? Idź na dodatkowe zajęcia.
Chcesz? Możesz. 




Nie podchodź z nastawieniem "Nie, nie jestem wystarczająco dobry", "Nie, to się nie uda", "Nie, jestem beznadziejny". Nie daj się zwieść z wytyczonej sobie drogi, ale uwaga - nie zapominaj o tym, żeby potrafić zauważać błędy i starać się je naprawiać. Ktoś powie Ci, co idzie źle? Nie łam się, nie zaczynaj płakać i rezygnować - powiedz sobie "Okej", zrób wszystko, żeby tę rzecz poprawić i pokaż tej osobie, że nie jesteś słaby, że to potrafisz, że się starasz - na obiektywną krytykę, nie reaguj złością.

Każdy zaczynał od niczego. Masz idola? Masz swój autorytet? Pewnie osiągnął wiele, prawda? Zobacz. On też na początku był bez doświadczenia. I też zapewne włożył sporo pracy, żeby osiągnąć to, co mu się udało. Dlaczego ma nie udać się właśnie Tobie? Teraz on jest dla Ciebie motywacją. Kto wie, może to Ty będziesz kiedyś motywacją dla innych.

Pozdrawiam,





PS Wszystkim gimnazjalistom powodzenia na egzaminach, które zaczynają się już w poniedziałek! Razem jakoś to przeżyjemy - życzę Wam, żebyście napisali tak, jak sami chcecie. Bo najważniejsze to żeby zadowolić samego siebie, a nie innych. Trzymam kciuki!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz